Światowy przemysł samochodowy rozwija się w bardzo intensywnym tempie i nie ustaje w poszukiwaniu coraz bardziej skutecznych rozwiązań mających ograniczyć zużycie paliwa w nowo produkowanych modelach samochodów. Od kilku lat w Stanach Zjednoczonych prowadzi się badania pokazujące wpływ różnych trybów pracy klimatyzacji na ilość spalanego paliwa. Przyjrzyjmy się trybowi ECO – czyli ekonomicznemu funkcjonowaniu klimatyzacji. W samochodach wyposażonych w kompresor klimatyzacji z tradycyjnym sprzęgłem elektromagnetycznym, wciśnięcie przycisku ECO powoduje wydłużenie okresów kiedy sprzęgło nie jest załączone i kompresor nie pracuje. Sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana w przypadku nowszych modeli samochodów wyposażonych w sprężarki bez sprzęgłowe sterowane elektrozaworem – wówczas wydajnością pracy klimy steruje elektroniczny układ sterowania, często złożony z kliku sterowników, czujników i komputera centralnego. Poznanie wszystkich sterujących zawiłości okazuje się coraz bardziej przydatne z punktu widzenia czysto praktycznego, wiedza ta przekłada się na diagnozowanie i radzenie sobie z coraz częstszymi usterkami. W pierwszym kontakcie z niewłaściwie pracującym, bądź nie w pełni wydajnym układem musimy mieć pewność, że zbyt wysoki poziom temperatury mierzony na nawiewach wynika z faktycznej usterki, a nie jest tylko efektem ustawień jednego z trybów ECO, załączonego nieświadomie przez użytkownika.
Na wydajność ekonomiczną wpływa także tryb pracy dmuchawy i całego systemu wentylacyjnego. Siła wydmuchiwanego z nawiewów powietrza, szczególnie w samochodach luksusowych, jest ustawiona bardzo optymalnie. Kierowca i podróżni nie odczuwają ostrego nawiewu, mroźnego powietrza skierowanego na twarz, a wręcz przeciwnie temperatura obniżana jest w sposób delikatny, zapewniający maksymalny komfort. Badania w tym zakresie także pokazały, że zoptymalizowanie procesu cyrkulacji powietrza bezpośrednio przekłada się na oszczędności w zużywaniu paliwa. Jako przykład najnowszych rozwiązań warto przyjrzeć się systemowi komputerowej kontroli temperatury i siły pracy układu wentylacji zastosowanego w Lexusie CT200H. Sterowanie oparte jest o nowoczesne rozwiązania firmy Denso, które tworzą sieć wzajemnych połączeń imitującą układ neuronowy (Rys. 1). W prasie branżowej można nawet spotkać się z anglojęzycznym określeniem – „Neural Network”. Ta sztucznie zaprojektowana sieć neuronowa to zbiór algorytmów mających zastąpić wszelkie działania decyzyjne kierowcy w zakresie ogrzewania, klimatyzacji i wentylacji. Inaczej mówiąc powstał system mający całkowicie przejąć podejmowanie decyzji w ramach sterowania. Jest to kolejny krok naprzód we wzajemnym skonfigurowaniu czujników, przełączników i elementów wykonawczych, które mają płynnie regulować temperaturę wewnątrz kabiny pojazdu, siłę pracy dmuchawy, itd., nawet doprowadzając do znacznego ograniczenia możliwości samego kierowcy. Przykładowo, jeśli wilgotność powietrza jest bardzo wysoka i temperatura na zewnątrz na tyle niska, że wskazuje na konieczność włączenia trybu odszraniania szyb to komputer bezzwłocznie taką decyzję podejmuje. Oznacza to jednak, że każde żądanie użytkownika w zakresie zwiększenia chłodzenia klimatyzacji jest modyfikowane w taki sposób aby przełożyło się na jak najszybsze i efektywne odszranianie, często pomijając oczekiwania kierowcy w zakresie komfortu cieplnego. System na pewno odciąża sprężarkę i zwiększa wydajność jej pracy tylko wtedy gdy to naprawdę niezbędne, co przekłada się na bezpośrednie oszczędności, ale czy na pewno taki system sterowania komfortem cieplnym jest najbardziej pożądany przez kierowców? Pozostaje także otwarte pytanie co z serwisowaniem i naprawą tego typu zaawansowanych układów sterowania klimatyzacją?
Opracowanie na podstawie danych „MACS Service Reports” oraz wiedzy i praktyki firmy Laser-Sinex
mgr Adam Mańkowski